piątek, 3 stycznia 2014

                                   " Przygoda z chomiczkiem"
                                        ( Rozdział 2)
                  'Ucieczka z domu i spotkanie miłej osoby' 
Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi dowiedziałam się, że mój tata wyjechał do Nowej Zelandii po to żeby opiekować się moją babcią
Judytą , która jest w stanie krytycznym i jest w najlepszym szpitalu w Nowej Zelandii.

Planowałam ucieczkę kilka dni aż wymyśliłam że najpierw pojedę do Ukrainy pociągiem a potem... coś się wymyśli.
Wiedziałam, że to bardzo,bardzo,bardzo długa droga, ale dla mnie nie liczyła się odległość czy czas w jakim tam dotrę tylko.... TATA.
Gdy zapadła noc napisałam krótki list do mamy i zostawiłam go na stolę... potem spakowałam potrzebne mi rzeczy i wyszłam...
- Czekaj a bilety??!! ( zapytał mnie chomik)
- Nie mam. 
- Jak to nie masz?????!!!!!!
- Może nas nie przyłapią?
- Chcesz ryzykować?!!!!
- Tak.
Nie byłam tymi biletami ani trochę przejęta.
Jednak gdy doszliśmy na stację... byłam w stresie!!
Gdy wsiedliśmy  zobaczyłam dziewczynę.                                          
-Cześć jak masz na imię?                                                                 
 
-I don't  understand you.( nie rozumiem ciebie)-What's your name's ( jak masz na imię)
-J'm Iwona. ( Jestem Iwona)
-And you? ( a ty)
-J'm  Monika ( Jestem Monika)
-Where are you going Moniko? ( Gdzie Jedziesz Iwino)
-For Ukraine ( Do Ukrainy)
-Ja również ( Powiedziała z trudem Iwona)
- Jednak trochę umiesz mówić po polsku.
-Yes ( tak)
-Idę kupić sobie jakieś orzeszki.
-OK
Gdy wyszłam z przedziału poczułam w sobie nie pokój jak by coś miało za chwilę się stać.
Pociąg jechał szybko nawet za szybko i niepokojąco.
Zajrzałam do maszynisty a on spał!!!
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam że zaraz wiedziemy w skałę.
Pociąg jechał co raz szybciej a ja nie wiedziałam co robić.
Ostrzegłam Iwonę i myślałyśmy co zrobić!!!!
Iwona powiedziała z trudem po polsku: Jesteś mądra na pewno coś wymyślisz!
Otworzyłam drzwi od pędzącego pociągu i powiedziałam:
- Iwona choć skaczemy!
- What? (co)
- Skaczesz?
- yes ( tak)
 Złapaliśmy się za ręce i skoczyliśmy.
Ale gdy skoczyliśmy nasze ręce się rozdzieliły.

- Iwona Where are you?! ( Iwona gdzie jesteś)
- here ( tu/tutaj)
- Are you okay. ( Nic ci nie jest/ Jest ok)
- Yes. ( tak)


Nagle pomyślałam: Co tam w domu.
Mama otworzyła list i przeczytała.

                             Mamo gdy będziesz to czytać będę już 
prawie w Ukrainie........(...)....
                  PA CAŁUSKI STO DWA

                                                                                    Monika:)

- And who it? ( a kto to)
- This is my hamster. ( to jest mój chomik)
- Cześć. ( powiedział Edek)
- Hey ( cześć/ hej)
- Jaki jest twój kolejny cel po Ukrainie? ( zapytał Dunio)
- Jeszcze nie wiem.

     Czekajcie a co z pociągiem?.....
                                   Ciąg dalszy nastąpi...
 
 

   
(przepraszam mogły być błędy w angielskim.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz