środa, 22 stycznia 2014

                                   " Przygoda z chomiczkiem"
                                ( Rozdział 10)
                                                         ' Noc w hotelu' 
Nie wiedziałam co robić.
Myślałam,że to były ostatnie słowa taty, które usłyszałam.
Wszyscy pocieszali mnie tym,że będziemy nocować w cudownym hotelu.
Ale mnie to nie pocieszało.
Ja nie chciałam hotelu ja chciałam tatę.
Gdyby był jakiś szybki lot do Nowej Zelandii. ( Marzyłam)

- Życie to nie bajka. ( pomyślałam)

Musiałam się z tym pogodzić.

- Wszystko będzie dobrze. ( powiedział Edek)
- Ale muszę sprowadzić pomoc!
- Ale jak. ( powiedziała Michalina)

Godzina 7:30
  
Nie mogłam zapanować nad swoim żalem.
Zużyłam 20 pudełek chusteczek.


- Monika może pogramy w karty? ( zapytała Michalina )
- Nie.
- W warcaby?
- Nie.
- W szachy?
- Nie.
- W grę planszową, puzzle, zgadnij kto to?
- Nie, nie i nie! 
Nie rozumiecie tego, że chce być sama.

Godzina 1:30 w nocy.

- Tato to ty?
- Tak. Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć.

Godzina 7:00

- Monika wstawaj. ( Powiedział Edek )
- Co. :((:(.
- Monika wiem, że jesteś nie w humorze ale zaraz wysiadamy!
- Tata na mnie liczy. Potrzebuje mnie.
- Wiem Monika choć musimy wysiadać i iść do hotelu.  
- idę.

Doszliśmy do hotelu.

- Cześć dzieci. Nazywam się Julka i prowadzę ten hotel.
- Chcieliśmy wynająć pokój na tydzień. ( Powiedział  Edek )
- Dobrze.

Pani Julka wydała nam kluczyki i poszliśmy do pokoju.
Każdy zajął sobie wybrany pokój.
Edek zaproponował nam żebyśmy poszli na basen a on przygotuję nam wieczór filmowy z popcornem.  
Zgodziliśmy się.
 Wyjęliśmy stroję i ruszyliśmy na basen.
 Poszliśmy jeszcze zapytać się coś pani Julki.

- Do, której otwarty jest basen? ( zapytała Michalina )
- Do 19: 25.
- Dziękujemy ( powiedziałam )

- Monika. ( powiedziała Iwona )
- Tak. ( powiedziałam smutna )
- Mam pewien pomysł. Obejrzymy wiadomości i może się czegoś dowiemy.
- Tak!!!!!!:)):) ( powiedziałam z radością)
Dzięki Iwona.

Godzina 19:30

Włączyliśmy telewizor.


- Informujemy, że poszukujemy jednej osoby: Michała Skowronka.

- Czyli mojego tatę.
Czekajcie ale nie szukają mojej babci Judyty może ona coś wie!
Jedyna nadzieja jest w mojej babci.


- I co czujesz się lepiej? ( zapytali wszyscy chórem )
- Tak. O wiele lepiej:).

- Dobra możecie już wyłączyć.

- Informujemy was również o konkursie.
Nagrodą jest lot do wybranego kraju.

- Stójcie!!!!!!!!!!!!!!!! ( krzyknęłam )

- Informację znajdziecie na naszej stronie.
 Wynik konkursu za dwa dni.
- Jeśli wygracie  polecicie a ja zostanę w hotelu ( powiedziała Michalina )

Poczułam się świetnie.
Mogę przecież wziąć udział w tym konkursie i polecieć do Nowej Zelandii...

                            CIĄG DALSZY
            NASTĄPI:).
 
 


2 komentarze: